Jeżeli jest możliwa...
na każdą słabość i smutek,
milczenie, zamknięcie i ból…
na to, że wcale nie łatwo
dosięgać marzeń i chmur…
na czarnych myśli tłok,
i oczy pełne łez…
na próżność, drwinę i cynizm,
na pozór pięknych zdań,
uśmiechów sztucznych żałość,
od których aż krew drga.
na martwej ciszy krzyk
i bezradności cień…
na innych draństwa i małość,
i spojrzeń oschły chłód…
na to, że nic się nie zmienia,
gdy liczy się na cud…
na szarość wszystkich dni,
nocną samotność serc…
na uczuć nędzne zrywy
i na banalność słów,
obłudę, kłamstwa i zdradę,
na podłość ludzkich kłów.
na ciągły życia znój,
gdy się bez celu trwa…
ucieczką miłość bywa
jeśli wogóle jest…
i jeśli jest prawdziwa…
o ile jeszcze jest możliwa…
Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. I jest możliwa?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.