Jutro
Już tylko udaję siebie
pozbawiona treści
nie wiem czy z bólu
czy ze złości.
Antyteza starego zegara
nie leczy ran.
Krzyczę tylko w środku,
bo wiem, że i tak nie posłuchasz
lecz krzyczę wciąż do ciebie.
W głębię twoją wdzieram się
ordynarnie.
To, co dla mnie szeptem,
dla ciebie krzykiem
- zdradziły słowa.
Czas smakuje lekarstwem- gorzko.
Za długo, by łzawić.
Jutro ze strzępów melodii,
z kształtów odgłosów
wyłowię nadzieję.
Rozerwę się
na pisanie wiersza
i uwierzę, że mogę
być lepsza.
autor
kingula:)
Dodano: 2011-02-04 13:19:10
Ten wiersz przeczytano 546 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Zgadzam się z shishą. Poza tym w siedmiu wersach aż
trzy razy użyłaś słowa "krzyczę(kiem)-za dużo.
najważniejsze ze jest to jutro....
Wywaliłabym "lecz krzyczę wciąż do ciebie", bo to
miesza, plącze i nic nie wnosi. I tak samo jak Kolomir
stwierdzam, że tę końcówkę " i uwierzę, że mogę być
lepsza" mogłabyś spokojnie usunąć, bo "rozerwę się na
pisanie wiersza" jest już wystarczającą puentą. Poza
tym podoba mi się wiersz, a najbardziej spodobało mi
się " czas smakuje lekarstwem - gorzko." Pozdrawiam :)
+
Szczerze, przedostatnia fraza, po lekkiej zmianie
nadaje się perfekcyjnie na puentę wiersza - "Rozerwę
się, przy pisaniu wiersza". Resztę, bym wywalił.
Pozdrawiam.