Już koniec marudzenia
Pewnego dnia me oczy pozostaną
zamknięte,
Lecz czy zdążę zrobić wszystko czego
pragnę?
Nikt nie zna odpowiedzi, nikt jej nie
pozna,
Każdy zadaje bezcelowe pytania...
Zaczęło się od tego, że dostrzegłem Twoje
łzy,
Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że to Ty,
Jeszcze nie czułem jak wiele masz
znaczyć,
Nie pozwoliłem sobie tego wytłumaczyć.
Dzisiaj tylko ulegam marzeniom,
Takim, które w sercu moim drzemią,
Pozwalam ponieść się wodzą fantazji,
Tyle już straciłem na radość okazji.
Wiem, że ktoś kiedyś poważnie skrzywdził
Ciebie,
Jednak obiecuje, przy mnie będzie Ci jak w
niebie,
Ja pragnę spełnić Twe marzenia,
Mam dosyć smutków, dosyć mam siedzenia.
Komentarze (2)
piękna obietnica, podoba mi się
Podoba mi się wyważone odpowiedzialne podejście do
Kobiety.Uczciwie mówi że marzy ale gwarantuje
postępowanie dobrego serca.Piękny wiersz i słowa w
nim ładna formą napisane