Już nie boli
Życie to ból, jak żyć skoro boli...
Pełne wyrzeczeń, a w nim tak mało
ciebie!
Ból zabiera to wszystko, kiedy...
Pytam samego siebie. Nadejdzie czas?
Cierpieć przestane gdy jego braknie?
Ostatnie chwile, westchnięcie... to już?
Tak szybko? Za szybko!
Chce bólu! Chce życia!
Za późno to już, pomóc może tylko krzyk.
Więc odejdź już proszę, niech boli!
Tak bardzo mnie niema, bo wiem kiedy
stoisz,
ten ból ucieka, a ty się nie boisz.
Komentarze (2)
ojj tam ojj tam :D hihi za każdym razem jak czytam ten
wiersz rozkminiam go jeszcze bardziej :D ktoś może
powiedzieć że kicz tandeta c(: nie jestem pisarzem i
nigdy nie będe ;) nawet nie chce :D to jest jedyny
wiersz który napisałem i obiecuje że więcej tego nie
zrobie :) ale chciałbym żebyście ludki które go
czytacie napisały jak go interpretujecie :) bo ilu
czytelników tylu pisarzy :D każdy ma swoją wizje,
banie, rozkmine ... krytyka też mile widziane ...:)
pozdro, i powodzenie, życzę szczęścia :)
Czasem życie jest tylko bólem, a mimo to, chce się
żyć!
Dramatyczne słowa.
Pozdrawiam.