już nie ma nas...
już nie ma nas
„my” odjechało dziś błękitnym
pociągiem
na peronie żegnały je smutek panika i
czas
butelka samotności otwarta korkociągiem
braku zaangażowania i niedostatku
uczucia
i unoszące się wszędzie opary żalu
i ciągłe serca bolesne kłucia
że nie będzie kolejnego balu
siedzę teraz jak Kopciuszek
pełna nadziei lecz i napięcia
bo może niedługo Boży paluszek
popchnie ku mnie mego księcia…
autor
tęczowa_dziewczynka
Dodano: 2007-01-07 10:19:31
Ten wiersz przeczytano 426 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.