Już pojutrze pofarbuję sobie włosy
Już pojutrze pofarbuję sobie włosy, umyję
je
kasztanami, rozrzucę po pokojach,
ulicach
i mijanych ludziach, w skórę wetrę
biel małych, kasztanowych brzuszków.
Liście będą spadać z drzew na mój
widok, jesienią. Na purpurowej kołdrze
ułożę swoje nagie pięty wraz z miękkimi
opuszkami palców, przycisnę do warg
gładkie
kolana i zatonę gdzieś pod powiekami,
wiele i niewiele. Stanę na czubku
liścia, odbiję się- moja mała trampolina.
Moja
malutka ja, wszystko oraz nic
autor
Mała.Mi
Dodano: 2008-09-13 12:39:50
Ten wiersz przeczytano 439 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.