Kac
Żyłeś naprawdę, za plecami gwar
Kochałeś morderców, już pognał w dal.
Rwałeś włosy nad bólem świata
Dziś ktoś ten rozdział w Tobie załatał.
Miałem przyjaciół, uśmiechy, serca,
Zielony mundur, krzyż harcerstwa
Dziewczę z włosami za gumką
Kochałeś, pieściłeś, także i z gumką.
Kocham dziś drzewo, bo jest milczące
Kocham jezioro, co taflą życia odbija
Kocham chusteczkę, co pieści oczy
płaczące
Gdy ciało w tęsknocie z bólu się zwija.
Manie na „aaa”, manie na
„errr”
Wszystko, by zakryć hektary zer
Płyniemy statkiem po słonym morzu
próżności,
Pijani wywarem stałości i zażyłości,
Dubowo II
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.