kac
Szczypnęło mnie w ucho
słowo wczorajszego dnia
lekko zahaczyło o niepotrzebne nerwy
powoli w świadomości układają się
się na poduszkach sumienia
puzle niepotrzebnych zdarzeń
Zapijam wodą suchy smutek
a może to żal
sama nie wiem
tylko bezczas poranku
odbita biel w lustrze
świeżego powiewu
wzywają serce do usunięcia
echa uczuć
autor
Regina
Dodano: 2005-02-26 13:36:36
Ten wiersz przeczytano 440 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.