kaktusy zakwitają nocą
niespodziewany przeciąg
gasi płomień w kominku
w pokoju zapanował chłód
wiatr szarpie okiennicami
nadciąga burzliwa noc - próbuję pisać
do głosu dochodzi rozum
po co ci to - nie ma słów ktore uśmierzą
ból
zamiast szukać dziury w całym
rozpocznij konkretne działania
wiem co mówię
marzenia i wiersze są ucztą dla
koneserów
a ciebie życie karmi prozaiczną strawą
bez znieczulenia urywaj głowę problemom
nie szukając przyszłości w gwiazdach
ok - szepnęło serce
jest w tym trochę racji ale nie do końca
bo kiedy rozmarzenie
przysiądzie barwnym motylem
świat zamiera w zachwycie
przyjrzyj się uważnie skrzydłom
łączą w sobie siłę i piękno
kolejne słowa rozmyły się w ciszy
otwieram powieki - zaskoczona
widokiem wschodzącego słońca
to będzie dobry dzień
Komentarze (43)
Niewątpliwie demono, piękny wiersz , cudowny dzień i
niech tak zostanie) Pozdrawiam niezwykle serdecznie
moją ulubioną Autorkę-:)
Dziekuje Panstwu za kazdy komentarz i zawarte w nich
refleksje na temat zycia, do jakich pobudzil wiersz.
Dziekuje za pozdrowienia i usmiechy. Moc serdecznosci.
*literówka tacy, nie racy, sorry.
Dobry dzień zawsze jest możliwy,
choć zdarza się rzadziej niż ten złośliwy.
Tak jak Marta lubię kaktusy,
kiedyś je nawet kolekcjonowałam
jako nastolatka,
ludzi kłujących mniej, a tych jest wielu, niestety, co
do urywania głowy problemom, to dobra rada, choć nie
zawsze łatwo im te głowy oderwać, gdy są duże,
a poza tym warto się skupić na tym co piękne, a nie
żądlące, może niekoniecznie nie na kaktusach bo i one
potrafią być piękne i maja też piękne kwiaty,
fajnie dostrzec to co ulotne jak skrzydła motyla, czy
wchód słońca, który jest pięknym spektaklem.
Co do wiatru to lubię wiatr, ale nie tajfun, tym
bardziej podczas upałów, a od przeciągów to
specjalistami są ludzie nie wiatry i to racy co lubią
podjudzać jednych na drugich, a to nie jest fair, co
gorsza takich ludzi jest sporo, ale nawet nie widzą
nic niewłaściwego w swoim zachowaniu, zaś szczerość
innych mają ochotę zakneblować i uważają za coś
niestosownego, podczas gdy sami przeciągi robią
stale...
Dobrej nocy życzę Danusiu,
bez przeciągów.
kiedy rozmarzenie
przysiądzie barwnym motylem
świat zamiera w zachwycie
z dzisiejszego wiersza wybieram dla siebie ten wers -
bez znieczulenia urywaj głowę problemom
to będzie dobry dzień - :):):)
Świetny wiersz, super tytuł.
demona nie wiem skąd się wzięłaś (w sensie czytania
tego mojego bzdetu), dzięki!:)) nie spodziewałam się
takiego odbiorcy.
A propo twojego tytułu "kaktusy zakwitają nocą" -
kocham KAKTUSY, to moja niespełniona miłość
Dobrej nieburzliwej nocy, u mnie wali piorunami i
kaktusy są zalane na mikroskopijnym balkoniku
Serce i rozum rzadko chodzą w parze
a noc bywa świątynią dumania. Pozdrawiam.
bardzo ciekawa i staranna narracja, troche niepokoju,
duzo optymizmu:) super:)
pozdrawiam
Uważam tak jak Nel-ka i podpisuję się pod jej
komentarzem. Uściski:-)
Jakoś trzeba nam przekonywać rozum do serca? Chyba?
Żeby było rozważnie i pięknie, choć czasem?
Bardzo podobają mi się Twoje przemyślenia zapodane w
wierszu,Danusiu.
Pozdrawiam :)
odwieczna walka serca i rozumu, trudno zachować
równowagę i pogodzić to...ale puenta dodaje odwagi:)
Kaktusy zakwitają nocą?
Danusiu, i dzięki temu poswatają też wiersze, które są
pisane z dużą refleksją życiową, mhmmmmmm
najważniejsze jest to, że każdy świt po takiej nocy
zawsze przyniesie dobry dzień;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)