Kalejdoskop
Wyruszyły dwie służebnice Pana,
Jedna mądra jest nad wszystko,
Druga w swej urodzie zakochana,
By posmakować tego, co tak blisko,
By przekonać się, czy żyją czysto...
W cichym marszu szum wiatru pomagał,
A w szumiących wihrach lasy...
Spokój zawitał, z niepokojem się zmagał,
Cóż to za wartości trzeciej klasy,
Ah! Cóż to za ciężkie dla nas czasy!
Zmienność życia jest w każdej osobie,
A dwie różne kobiety, służebnice...
Pozostawiają jedynie ślad po sobie,
Trzy puste butelki i wyblakłe winnice,
Dwa zdjęcia i puste gromnice...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.