Kamień
Co z tego że kochałam?
Co z tego że ufałam?
Byłeś przy mnie tylko chwilą ultoną
Byłam twoją papierową marionetką
Nie pierwszą, nie ostatnią zabawką
Którą jak dziecko wyrzuciłeś
Kiedy Ci sie znudziła...
Czy mnie kochałes chociaż chwilę?
Czy myslales o mnie nocami?
Z pewnością nie..
Oszukiwałes mnie tak długo...
Oszukiwałam sie tak długo...
Ale teraz krzyczę "Dość!"
Wpadam w złość
Furia obezwładnia mnie
Będę krzyczec całą noc
A niech wszyscy wiedzą ze
Nigdy nie pokochasz
Nigdy nie zaufasz
Jestes tylko kamieniem
Takim jak wiele innych
Na tej mojej twardej uliczce
Którą ktoś nazwał życiem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.