Kamienie
Jak więc żyją kamienie bez serca?
Są zimne? Czy pod z mchu pierzynie ciepłe
słowa rzeźbią?
Co się dzieję w środku tych twardych
głazów?
Co czują, gdy środkiem ich świata stała się
twarda pestka brzoskwini?
Jak patrzą na świat skamieniałymi
oczami?
Jedne są wielkie. Dumnie z góry mierzą
ludzi maleńkich.
Tak trwałe, niewzruszone upływającym czasem
i żywiołami natury.
Niektóre służą ludziom, nie, dlatego że
muszą. Chcą im służyć.
Kamień nie musi nic. Wszystko robi z
własnej woli.
Więc te, które skalniak w ogródku zdobią,
chcą go zdobić.
Te, które odgradzają posesje od świata
szarego, chcą ją odgradzać.
Mury z kamienia, piękne skalniaki, lub
głazy wysokie i kamienie na ścieżce
życia.
Wszystkie chcą przyczyniać się do zimnego
spojrzenia zimnego człowieka.
A co na to ziarnko piasku?
Najmniejsze w rodzinie.
Tak nikomu niepotrzebne, tak zapomniane,
tak zaniedbane.
Obserwuje świat z perspektywy ludzkich
stóp, zalewana nierzadko przez wody mórz i
oceanów.
Czy ktoś pytał czy chce być małe?
Czy ktoś zaproponował inne zajęcie niż
wypełnienie dziecięcych piaskownic, plaż
dla turystów i kocich kuwet?
Zapewne tak.
Lecz to ziarnko piasku chce być małe,
opalać się na plażach i patrzeć na świat z
niska.
Ono przecież też nic nie musi, też jest
tylko kamieniem, lecz taką wybrało
drogę.
Jakub Wiktor Lewandowski 25.03.2007 Słupno
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.