Rytuał
Te ściany widziały wiele.
Wstydliwe sceny we dwoje.
Męską jak i damską nagość.
Ale także krew wylewaną.
Dużo krwi.
Więc znów szykuję ostre noże.
Papierowe ręczniki by krew na bieżąco
wycierać.
Włączam muzykę, by krzyk zagłuszyć.
Męski rytuał, czy smutny obowiązek?
Może, chociaż jakiś żel, by ostrza cięły
pewnie i nie zatrzymywały się na skórze
tworząc głębsze rany?
Zapalam światło nad lustrem.
To już.
Nie ma, po co zwlekać.
…..
…….
………….
………………&
#8230;…..
Golenie czas zacząć.
Jakub Wiktor Lewandowski Płock
14.03.2007
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.