Kapryśna aura
Po całonocnej ulewie pogoda zapowiadała się
piękna, bezchmurne niebo i rześkie
powietrze. W drzewach świergotały ptaki ,
ziemia pachniała i lśniła od wilgoci.
Powietrze nasycała woń kwiatów. Lwie
paszcze i naparstnice połyskiwały w
promieniach słońca, różem i złotem. Zapach
lawendy był bardziej odurzający niż
zwykle, a pracowite pszczółki uwijały się
wokół kwiatów. Opodal dużego liścia malwy,
znalazły się dwa błyszczące szmaragdowo
żuki. Jeden stał nieruchomo, drugi zabawnie
poruszał główką. Wyglądały jak stare,
niemodne broszki, które jednak chciałoby
się mieć. Niestety sielanka nie trwała
długo. Rozległo się odległe buczenie i
nagle się ściemniło. Przed chwilą, idealnie
czysty błękit nieba zakłóciła deszczowa
chmura. Strumienie wody, niczym z pompy
spadały na ziemię równo. Z wolna, podniósł
się wiatr i smagał ociekające wodą gałęzie
drzew, przynosząc ze sobą zamrożone kulki
wielkości orzecha. Kawałki lodu, przebijały
się przez gęstą koronę drzew i waliły w
dach z siłą uderzeń młotka. Te, które
spadały na płytki chodnikowe, odbijały się
niczym popcorn. Lwie paszcze i malwy, legły
pokotem na zmaltretowanych deszczem
grządkach. To samo stało się z trawą i
zbożem. Leżały podcięte i spłukane, jakby
już nigdy nie miały się podnieść. Chwilę
później, raptowne strugi deszczu się
przerzedziły, spadały już tylko pojedyncze
krople. Zaświeciło słońce, na liściach i
trawie zabłyszczały , jak perły, krople
wody. A na niebo powoli, wypełzła wyblakła
tęcza.
Tessa50
Komentarze (24)
w przyrodzie jak w życiu, wystarczy chwila...
pachnie deszczem :)
:)
Tereso Twoja deszczowa proza tuli pod parasolem dwa
cienie i wspomnienia - dzwoniąc o ...
ciepło pozdrawiam
Aż pachnie tym deszczem!
Przeurocza Tesso, nie dziękuj mi za komentarze, bo nie
zasługuję na pochwałę.
To co piszę, to tylko Twoja zasługa, Ty tak piszesz,
że potrafisz poruszyć wiele strun.
Jedyne co mogłabym Ci poradzić, to to, żebyś unikała
zdrobnień.
To zdecydowanie lepiej brzmi"...a pracowite pszczoły
uwijały się wokół kwiatów..."
Oczywiście, jak uważasz.
Najmocniej pozdrawiam!:)
Natura to piękno, ale i żywioł!
Pozdrawiam!
ładnie malujesz...aura zmienną jest jak...:) miłej
niedzieli
Księżyc wyjrzał też zza chmury
i próbuje gwiazdkom pomóc,
chociaż jakiś dzisiaj jest ponury,
nie odmówi wszak nikomu.
Spać więc możesz już spokojnie,
tylko jeszcze światło zgaś,
oddaj się w ramiona snu pokornie,
a księżyc i gwiazdy pełnić będą straż.
Masz rację Tereso aura kapryśna tego roku. Pozdrawiam
i dziękuję za odwiedziny
bardzo kapryśna
serdeczności
jak kobieta
czasami kapryśna,
czasami śliczna
Tak pięknie piszesz o przyrodzie. Pozdrawiam bardzo
serdecznie Tereniu
Pięknie Tesso:)u mnie też pogoda kaprysi. Pozdrawiam
serdecznie:)
Tesso dokładnie tak jak w tej chwili u mnie
pozdrawiam serdecznie:))
dziękuję za wizytę u mnie