Karkonoska piosenka
Przy ogniu ktoś melodię cicho gra,
W gwieździstą noc Samotnia* patrzy na
staw.
Żegnając las, Kamieńczyk** spada w dół
Powitać brzask wśród złotych pachnących
pól.
Czasem rozmyślasz o tym,
Aby zostać tu, nawet gdy
Jesiennych słot nadejdą smutne dni,
Zahuczy grzmot, popłyną deszczowe łzy,
A potem wiatr zawyje pośród skał,
Zbieleje las wtulony w puchowy szal.
Smutny, że odejść musisz,
Wrócisz do swych codziennych spraw.
Odejdziesz, lecz myślami będziesz tu,
Gdzie tkwi jak miecz prastary piastowski
gród,
Gdzie tryska zdrój, królewski bywał
dwór,
Gdzie wznoszą się przepiękne pasma gór
*Samotnia – schronisko w
Karkonoszach
**Kamieńczyk – potok w Szklarskiej
Porębie z pięknym wodospadem
Komentarze (35)
Nostalgicznie, lirycznie, pięknie.
bardzo ładnie piszesz o Karkonoszach nie była tam
jeszcze i widać że trochę straciłam pozdrawiam
Może kiedyś, po takiej zachęcie...
Nie byłem tam nigdy, lecz jakbym widział.
Przywołałeś wspomnienia, za co dziękuję... Dla mnie
spada też Szklarka... Chojnik wzywa... Na Grodną też
bym wszedł... Powędrował do Karpacza niebieskim
szlakiem ze Śnieżki... och... Karkonosze kochane, oraz
Sudety... mam o Was trochę wierszy... Dzięki...