Karnawał
Najpierw do szaf
i strach
ta stara ta niemodna
w tej byłam
szafa jak kobyła
a ja nie mam co na siebie włożyć
nie nie pójdę do sklepów
musi wystarczyć co jest
a co mi tam
taki mam gest
brzydkiej i w szacie
jak w szmacie
teraz pierścionki kolczyki
korale
wybór co prawda wielki
ale
mam nowe wymarzone
perełki
te będą w sam raz
i jeszcze znaleźć czas
na fryzjera
wszystko do kupy pozbierać
narzucić na siebie szal
i
"NIECH ŻYJE BAL""
Komentarze (16)
To nie peelka, to autorka wiersza idzie na bal, cały
wiersz o tym mówi, czuć w nim niecierpliwość, pewnie
to będzie w najbliższą sobotę. Mam nadzieję, że będzie
relacja z tego balu.