Karnawał
Czerwony Kapturek szedł przez las do
Babek
i napotkał wilka, całkiem przez
przypadek.
Dojrzał wtedy cuda natury,
gdy wiatr uniósł suknię do góry.
Wilk dla bezpieczeństwa unika tu wpadek.
Czerwony Kapturek szedł przez las do
Babek
i napotkał wilka, całkiem przez
przypadek.
Dojrzał wtedy cuda natury,
gdy wiatr uniósł suknię do góry.
Wilk dla bezpieczeństwa unika tu wpadek.
Komentarze (53)
Nosił wilk razy kilka he, he, he.Wycofał się w porę.
Serdeczności dla Ciebie Elenko paa.
jak to w karnawale, maski i przebrania... pan w stroju
Cz.Kaptura? niech no zafika ktora/ktory wilk:)
sprytnie, Elenko:)
Takie cuda natury nie tylko wilka by
zainteresowały.Wspaniały limeryk wzbudza uśmiech i to
jest piękne.Pozdrawiam serdecznie.
Dobre Eleno:-) . Pozdrawiam
myślę, że akurat Freud nie byłby zdziwiony, jako osoba
pracująca z różnymi ludzkimi psychikami :)Natomiast to
co zobaczył wilk i w dodatku uciekł...:))))Ale w
karnawale, życie w pełnym szale ;)))
Strach się bać, co wilk zobaczył :)
Strach się bać, co wilk zobaczył :)
Strach się bać, co wilk zobaczył :)
Strach się bać, co wilk zobaczył :)
heh heh oj lichy jego los.
Ale widoki :)
:) ciekawe co na to Freud....
Biedny wilk.
To miał widoki ten wilk...:)
Oj, wesoło tu u ciebie..
Miłego dnia