Kartka z pamiętnika-dno...
czwartek 23:45
Nacinam ślady swojego cierpienia,
Chcę zapomnieć o sobie
Choć wiem ,że to nic nie zmienia,
To robię to, wciąż to robie ...
23:50
Szkoda ,że nie mogę zranić sobie serca,
Tobie się udało, ty to zrobiłeś.
Nie czujesz się jak morderca,
Bo nie wiesz ,że mnie zabiłeś.
Trzymając ostrze w dłoni,
Nacinam...zadrżała mi ręka.
To nic ,że tak bardzo boli,
przynajmniej odeszła udręka.
23:54
Z góry do dołu, robie to powoli,
Może tym razem się nie zagoi...
23:57
Pod strumien wody nadgarstki włożyłam,
Patrzę, jak z rąk spływa mi krew.
Głowę bezsilnie spuściłam,
Czuję ,że tracę dech.
0:05
Boję się tego co się ze mną dzieje
Czemu nie umieram,
szybciej,proszę...proszę.
W rękach czuję dziwne mrowienie,
Nie wiem czy dłużej jeszcze to zniosę.
0:15
Pytają czy wszystko w porządku mama do
drzwi puka,
Nie mam siły odpowiedzieć,
Ona szybko klucza szuka.
Myślę: mogłam sie pośpieszyc, znowu
nawaliłam!
Po raz koleny coś źle zrobiłam!
(...)
1:04
Zasypiam ,
Glęboko wewnątrz mnie samej.
Jutro założę swoją skorupę, wzniosę mury...
I mam cholerną nadzieję, że już nikt mnie
nie zrani.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.