Każdy ma leniwego kota
dziś frywolnie :) pozdrawiam serdecznie.
Był kiedyś Zygmunt, co mieszkał w
Płotach,
gotów na wszystko - dla swego kota.
Tak polował na myszy,
że teraz nic nie słyszy,
prócz “tup, tup” łap – czyliż to -
głuchota…
***
Dobry chirurg mieszkał w Barlewiczkach.
Zwykł być w lateksowych rękawiczkach.
Nawet w nocy do żony,
wchodził przyobleczony,
straszył: “a teraz - rżnięcie króliczka!”
***
Męska fryzjerka - jedyna w Sztumie,
wszystko facetom - obcinać umie.
Jeśli hasło wypowie,
że nie tylko na głowie,
grzebie w każdym podsuniętym runie!
Komentarze (33)
Fajne!
Zawsze lepiej rżnąć króliczka niż głupa...
Pozdrowionka.
Super!!! dzięki za wielki uśmiech:-))
:)) Ech, marcepani...