każdy szary dzień
za oknem szary oddech miasta,
kwitnące melancholią twarze
ludzkich maszyn,
bez uśmiechów, bez radości,
milczące skorupy
zamknięte w swoich
klatkach życia,
bez nadziei,
w świecie bez drzwi do wolności,
skarcona masa manekinów
połyka ludzi słonecznych duszą
niewoląc ich w klatce normalności.
autor
Caym
Dodano: 2009-02-26 13:15:13
Ten wiersz przeczytano 429 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Zaskoczył mnie ten wiersz, dobry to mało powiedziane,
choć wkurzył ostatnimi dwoma wersami, poproszę o
poprawkę bo się spłycił za bardzo i mam uczucie że
zabrakło trochę pomysłu a jest naprawdę godny
polecenia. Komkretnie od wyrazu "duszą..." od tego
miejsca jakby te słowa się z innego utworu wzieły. Ale
to tylko moje odczucie jakby coś więc... Pozdrawiam
Podoba mi się nastrój. Ciekawe metafory i epitety.
Zdecydowanie na +
Ciekawe metafory, podoba mi się.