Kiedy Ciebie urodziałam Mój...
Dla Mojego synka...
Kiedy Ciebie urodziałam Mój synku
Byłeś taki tyciuńki
Maluńki
Cały czas płakałam
Modliłam się
Boga prosiłam
Aby Moja kruszyna przeżyła
I swoich modlitw nigdy nie kończyłam
Bo bałam się
Że licho usłyszy
I odbierze Mi Ciebie
Tego bym nie przeżyła
Miesiąc w inkubatorze leżałeś
Na swoje wyjście do domu czekałeś
Aż nadeszła ta chwila
Mama zabrała swojego syna
Cały czas czekali na nas
Twój tato
I siostra przemiła
Po latach tak patrze na Ciebie
Uśmiechając i tuląc Ciebie do siebie
Jestem szczęśliwa że Ty wyrosłeś
Na takiego chłopca
Piłkę kopiesz i lubisz pływać
Mój synku bardzo mocno Ciebie kocham
Sewerynku Kocham Cię...
Komentarze (1)
Bardzo piękny wiersz, miłość mamy jest największa,
pozdrawiam serdecznie.