Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

kiedy karawana dotarła do oazy...

początkowo historia miała opowiadać
o spełnionych marzeniach
ale ślepy los zdecydował inaczej

wszystkiemu winien był dżin
pijany wyskoczył z butelki
obiecał i spelnił trzy życzenia

woda tryskająca z kamienia
była zdatna do picia i obmywania
z kurzu złotego cielca
notabene był jednym z trzech życzeń
manna pojawiała się w małych ilościach
bożek z racji uprzywilejowanej pozycji
odżywiał się dobrze

kapłanka dbając aby niczego nie brakowało
codziennie wkładała byczkowi na łeb
wianek świeżych kwiatów
w zakres obowiązków wchodziło
również polerowanie skorupy
musiała zachowywać szczególną ostrożność
aby nie powstały zadrapania i wgniecenia
trudne zadanie - bóstwo w swojej naturze
było delikatne i puste

rola westalki została sprowadzona
do pozycji niewolnicy
kiedy wypaliły się wotywne świece
zgasła namiętność
znudzone bydlę zażądało całopalnej ofiary

dziewczyna pomimo służalczej natury
zachowała resztki rozsądku
sprzyjające gwiazdy ułatwiły
realizację planu 'B' - wsiadła w wielki wóz
i wszelki ślad po niej zaginął

co z nim - no cóż
złoto oślepiło kolejną naiwną

każdy wie że na pustyni
nie rośnie nic oprócz pragnienia
co sprawia że łatwiej uwierzyć w miraże

autor

Donna

Dodano: 2017-04-10 17:23:35
Ten wiersz przeczytano 739 razy
Oddanych głosów: 35
Rodzaj Wolny Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (35)

molica molica

Witaj,
dziękuję za miły komentarz i odwiedziny.
Tak wreszcie robię dla siebie co mogę...
Twój wiersz dla mnie b.trudny.
Wielce kontrowersyjny;
dwie pierwsze strofy i ostatnia są dla mnie idealne
jako całość...
W tej kolejności środkowa część staje się jakby z
innej bajki...
Może o to Tobie chodziło?
Trochę kontrowersji; złoty cielec = skorupa...
Też być może z rozmysłem...
To takie moje dywagacje 'na poważnie' o tym utworze.
Może powinnam przeczytac jeszcze raz pod jakimś
nienaturalnym wpływem?
Kto wie co wtedy zrozumiem?
Wesołych Świąt Wielkanocnych.
Serdecznie pozdrawiam.

szatynka_01 szatynka_01

Podoba mi się Twój tekst,a puenta-
bezbłędna:)
Pozdrawiam.

Kropla47 Kropla47

Piękny przekaz Demonko. Pozdrawiam.

ewaes ewaes

jeśli w kims widzimy nasze bóstwo potrafimy nawet na
pustyni upleść wianek z kwiatów naszych marzeń...a ono
jest z nami póki jesteśmy piękne i spełniamy te
wszystkie zachcianki...potem trzeba znikać..
tak ja to odbieram i baaardzo mi się podoba:)

pozdrawiam cieplo:*)

Sławomir.Sad Sławomir.Sad

"Pójdź dziecię, ja Cię uczyć każę..."
Czy to rzeczywistość, czy może miraże?
Miłego dnia

Baba Jaga Baba Jaga

Podziwiam Twoją pomysłowość i lekkość pióra.Wspaniale
potrafisz w pustynny krajobraz wpleść głębokie
refleksje.Pozdrawiam serdecznie:)

wojtek W wojtek W

Bardzo ciekawie napisałaś Danusiu to opowiadanie.Zycie
na pustyni rządzi się innymi prawami często
wykorzystywane.Pozdrawiam serdecznie miłej nocy.

mariat mariat

Zaspokajając pragnienia wielu się zatruło - można
wczytać między wersami.

AMOR1988 AMOR1988

Bardzo interesujące opowiadanie.

anna anna

bardzo dobry przekaz i świetna puenta.

zyka zyka

Na pustyni nie rośnie nic oprócz pragnienia.Bardzo
[odoba mi się.

Białe słońce pustyni Białe słońce pustyni

Piękny obrazek i to pragnienie pewnie było piaskiem
przyduszone bo nie ma nie ma wody na pustyni ..bo
jakieś skurczybyki zakręcili kran..pozdrawiam
serdecznie.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »