Kiedy mnie poniesie wiatr...
Tylko żebyś się nie dziwił,
kiedy wiatr gdzieś mnie poniesie
daleko od Ciebie.
Nie mów później,
żeś nic przecież nie zawinił
i ten żal mogę tylko
mieć do siebie.
Żebyś tylko nie przeklinał
na czym stoi świat,
że ktoś Tobie
serce złamał.
Nie wiń,
nie masz prawa mnie obwiniać,
że ja chciałam kochać,
być kochana chciałam,
nie ignorowana.
Będziesz tylko mógł swą rozpacz
ukryć w serca głębi,
kiedy już odfrunę w dal,
choć me serce cierpi.
Pozostaną Ci wspomnienia,
których nigdy nie zapomnisz,
lecz za późno będzie,
kiedy sobie uświadomisz,
że straciłeś szczęście
i przegrałeś swe marzenia…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.