kiedy na wprost mnie siedzi...
kiedy na wprost mnie
siedzi mężczyzna którego
pragnę
zamieniam się w szczyt swoich
niemożliwości
jestem głucha
jestem ślepa
jestem niema
jestem obezwładniona
kiedy on mówi o cieknącej spłuczce
ja myślę o pompowaniu krwi do mózgu,
poruszaniu palcami którejś dłoni
i mięśni twarzy
to zadziwiające
jak różne są w danej chwili
priorytety
autor
Marta Surowiecka
Dodano: 2011-07-16 22:14:39
Ten wiersz przeczytano 399 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Wiecej odwagi i usmiechnij sie,to dziala
I nic sie na to nie poradzi,tak to z nami jest
kochana.Pozdrawiam cieplutko.+++