Kiedy pojawia się ktoś...
S., no i znowu (niestety?) do Ciebie....
Mówisz: "Jestem zajęta!",
a może po prostu nadęta?
Czas masz tylko dla niego,
nic z tego nie wynika dobrego.
Nie rozumiesz mych próśb, żalów,
nie otrzymasz żadnych pucharów!
Kiedyś byłyśmy blisko,
miałyśmy własne siedlisko,
wszystko o mnie wiedziałaś
i cząstkę siebie mi dałaś.
Nic z tego nie zostało,
już za długo to trwało.
Szkoda, że tak wyjść musiało
i radość mi odebrało.
Kiedyś znowu przyjdziesz,
powiesz: "Chodźmy gdzieś razem!",
wcześniejsze chwile będą tylko obrazem.
Porozmawiamy, za wtedy przeprosisz
i o nową szansę poprosisz.
Bywało tak już często,
ale nie jest mi do tego tęskno!!!
...z krótką zapowiedzią, że tym razem zwykłe "przepraszam" przestaje się liczyć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.