Kiedy szarość przygniata
brak widoku na słońce
liście wiatr wszędzie rozwiał
mokre od chłodu drżące
namaluję Ci chętnie
ciepłem słów żarem serca
wszystko to czego pragniesz
aby szarość pomniejszać
niech to będzie jezioro
fala drobna brzeg gładzi
rozzłocona toń wody
drzew odbija obrazy
i jest wszystko zielone
pachnie lata spokojem
błękit otwiera wrota
szlaki ptaków w sieć wiąże
i coś co nieuchwytne
posmak magii przynosi
kwitnąc szczęściem cichutko
wsącza się ciepłem w strofy
Maryla
Komentarze (69)
W poezji szukam nieuchwytności.
U Ciebie znajduję. :):):)
miłość potrafi największej szarości dodać barw....
Milutkiego dnia :)
Cudowne słowa otuchy na pochmurne dni. Z podobaniem
wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
Pięknie Marylko. Pozdrawiam cieplutko.
dobrocią można namalować cudny świat:)
miłego popołudnia:)
Wsączyłaś Marylko co miałaś,
o niczym nie zapomniałaś.
Miłego dnia.
Dobrym sercem można malować świat.
Pozdrawiam.
Uroczo. Pozdrawiam serdecznie :)
Z przyjemnością czytam twoje piękne wiersze
Marylo,pozdrawiam ciepło :)
Witam cieplutko i pozdrawiam
Wiersz ciepły +
uroczo i cieplutko na jesienne szare dni ...
pozdrawiam serdecznie:-)
Marylko!
Uroczy wiersz:)
Witaj Marylko:)
Z wielką przyjemnością czytam Twój wiersz.Zawsze
przyroda powoduje u mnie szybsze bicie serca:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Ślicznie:) Bardzo...
Pozdrawiam:)
jesień to czas magii
Pozdrawiam serdecznie