Kiedy zło czynimy
Kiedy zło czynimy
jakaż w nas zaradność
ileż to sposobików mamy
ilu się imamy
byleby tylko bliźniego przyszpilić
i zostawić na pamiątkę
w gablotce z motylami
Kiedy dobro czynić przyjdzie
wielceśmy niezaradni
istne misterium bezradności
jak pod górkę
lecz sobie spowiednik
jakoś z tym poradzi
w sumie na sucho ujdzie
A potem spadnie deszcz
opadnie kurz z pobojowiska
kolejna Wielkanoc kolejna śmierć
Chrystus w nas nie zmartwychwstał?
Komentarze (7)
...nie wiem czy podzielić się z kimś głodnym, chlebem
czy nie ubranym, ubraniem jest takie trudne...są różne
sposoby czynienia dobra...trzeba tylko chcieć...i
doróść do zrozumienia znanej prawdy nie rób drugiemu
co tobie nie miłe...i możemy być na co dzień z Panem
Jezusem w sercu...pozdrawiam.
Szczery i prawdziwy wiersz! prosto z życia+++++
Pozdrawiam :))
Dobry, ciekawy wiersz! Wesolych Swiat :)
Tak... czynić zło jest dużo prościej niż czynić dobro.
Kiedyś czytałem, że wynika to z ludzkiej natury, gdyż
największym agresywnym drapieżnikiem jest człowiek.
Jak to mówi przysłowie "człowiek człowiekowi
wilkiem". W ostatnim wersie zadajesz bardzo dobre
pytanie. Myślę, że w te święta każdy je powinien sobie
zadać. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz:)
Całkiem przyjemnie jest poświętować,
trudniej przekaz swięta na codzień stosować!
Pozdrawiam!
oby jednak zmartwychwstał... ciekawe refleksje
wiersz ,który porusza sumienia ,rozlicza, po prostu
dobry