Kiedyś
Kiedyś, pierwsze bicie serca nastało
I nieraz przez ból serce usychało
Zatracając siły przez cierpienia moc
Na nowo odżywając w kochliwą noc
Gdzie łącząc się z drugim tak samo żywym
Grywały rytmem, tak samo szczęśliwym
Wiele lat tak przesyconych miłością
Rozum zalewało zwykłą zazdrością
Wtem, podejrzenia kochanie niszczyły
I własne myśli człowieka gorszyły
Budząc emocje czerwone jak wino
Co rozstrajały pragnieniu pianino
Wszystko to we mnie wciąż biega wokoło
Goniąc się jedno za drugim wesoło
Lecz jedno pozostaje wciąż niezmienne
Me Kochanie tak czyste i promienne
To dla Niej, tę batalię wytrzymałem
To dla Niej, kiedyś te słowa pisałem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.