KIEDYŚ BYŁAŚ RÓŻĄ
Kiedyś byłaś różą
W ogrodzie mego serca zapuściłaś
korzenie
Delikatna jak płatek
Ostra jak cierń
Każdego dnia słyszę
Jak przechodzisz przez mój próg
Szelest Twoich bosych stóp
Uspokaja
Wysłałaś zaproszenie do swojego ogrodu
Lecz to nie ja miałem tam wejść
Nie dla mnie były jabłka z Twoich drzew
Nie dla mnie były Twoje sny
Mimo to
Każdego dnia słyszę
Jak przechodzisz przez mój próg
Warszawa, 19 stycznia 2009
Komentarze (5)
sugestywny wiersz bo miłość jest i nie umiera wciąż
czeka Wiersz ma nastrój ciepła życzliwości, mimo
niepewności i to jest pięknie wyrażone w krótkiej
ładnej formie Na tak!
Mnie się podoba,dobrze się czyta,pozdrawiam.
Może to nie próg podmiotu lirycznego?
Hmm jest coś w tym wierszu co każe się zatrzymać.
Jesli chodzi o uwagi warsztatowe zgadzam się z
vojtkiem
wiersz ładny oddaje nieprzewidywalność uczuć i zdarzeń
podoba mi się :) mam tylko dwie małe uwagi - jeśli już
trzymasz się porównania do róży w trzecim wersie
raczej pasował by płatek lub inna jakas cześc tego
pieknego kwiatu (róża = płatek+cierń) motyl jest w tym
miejscu jakis "obcy" i jesli juz powtarzasz zwrot "nie
dla mnie były..." to "to" jest stamtad do wyrzucenia
zresztą po Lecz chyba też. mam nadzieje ze sie nie
obrazisz za te przeróbki, ale wiersz mi sie spodobał i
wydał godny uwagi a zakładam że osoby publikujące tu
nie powinny stronić od uwag tak samo ja jestem na nie
otwarty. decyzja i tak należy do Ciebie - pozdrawiam
:)