KULIG
Czerń nocy i biel śniegu
Jak kochankowie skrycie
Wychodzą z tajemniczego lasu
Biegną konie
Od ich kopyt topnieje śnieg
Sanie mkną w mroźny wiatr
Kochankowie wtuleni w ciepło ciał
Nie zdradza ich nic
Ich oddechy wspominają nie tak dawny żar
Warszawa, 21 stycznia 2009
autor
niegrzeczny
Dodano: 2009-01-21 10:54:44
Ten wiersz przeczytano 517 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Piękna impresja lubię takie klimaty Bardzo ładny
podoba mi się ta miniaturka jest w niej szał śmiech i
radość kulikowego galopu miłosnego afektu
twojego:)))poz.