Kiedyś Cię znajdę...
Szukam Ciebie
w rozpętanej burzy pościeli
w ciemnościach podziemi łóżka
w odgłosie zatrzaskiwanych powiek
Lecz nie mogę odnaleźć nic
znajomego w tych czułych
pieszczotach mojej chłodnej
a zarazem delikatnej skóry
Nadal szukam Ciebie
w mglistej realii świata
w bezdennej wonii czekolady
w cudownej magii ust
Wierzę że kiedyś
Cię znajdę...
Odnajdę Cię skarbie... choćby trwało to wiecznie... ...nie opuścisz mnie... ...wciąż w to wierzę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.