Kij w mrowisko

Głosuję ZA. Bo temat poruszony dwa końce ma.

Masz rację , że to kij w mrowisko Karacie. Natura
dotąd sprzyja człowiekowi dopóki on się jej nie
sprzeniewierzy.

Nie wiem, czy niezgodę na małżeństwa homoseksualne
można nazwać zacofaniem.
Każdy ma swoje zdanie.
Według mnie powinny być to sformalizowane związki
partnerskie, bez prawa do rodzicielstwa(faceci mają tu
gorzej) a nie małżeństwa.
Małżeństwo to związek kobiety i męższczyzny i tak
powinno zostać. Świat dzisiaj jest pozbawiony zasad i
moralności.
Pozdrawiam serdecznie:)

Dobry temat i wiersz,

refleksja - temat do dyskusji jak najbardziej na tak

Nie mam nic przeciwko in vitro. A wiersz dobry.
Pozdrawiam.

Marikarol!, Marikarol, proszę odpowiedz mi jakie masz
prawo wypowiadać się za rodaków - tak jak kupa rodaków
nie rozumie
odmienności -
odpowiedz mi na to pytanie, kieruję również go do
Stepa -
co mogą zrobić rodzice z dziećmi urodzonymi z Zespołem
Downa,z dziećmi z porażeniem mózgowym i wieloma innymi
chorobami, co mogą zrobić z tymi dziećmi????, one też
urodziły się odmienne, może na to też jest sposób!?,
pójdźmy dalej, zróbmy coś, po co mamy tkwić w
narodowym zacofaniu???,
Karacie!!, trzymam za Ciebie kciuki, wiara to siła, a
ja Tobie, życzę tej siły
Miłego dzionka

Och! Karat, karat... ale niech się leczy kto chce i z
czego chce. Zauważyłam, że w takich sprawach jestem za
swichą. Chciałam coś takiego jak on napisać i
przeczytałam waszą dyskusję. Nie wiem, co jest
normalne - tak jak kupa rodaków nie rozumie
odmienności ja nie rozumiem "naszego narodowego
zacofania"[jak pow. swicha]. Serdeczności.

Treść dyskusyjne, forma bezdyskusyjnie dobra.
Pozdrawiam :)

Plus za warsztat... pozdrawiam :)

Szanuję każde zdanie w temacie i nie mam zamiaru
polemizować, ale chcę jedynie zauważyć że z mojego
tekstu wynika tylko to, iż ze związków jednopłciowych
dzieci nie będzie, a metoda in vitro to kolejne
poprawianie natury przez człowieka, a efekty mogą być
różne. W żadnym wypadku nikomu nie odbieram prawa do
miłości! A tak na marginesie, fakt ze ktoś najpierw
żyje w normalnym związku i ma nawet dzieci, a później
zmienia orientację seksualną to sprawka natury? Pytam
bo jestem alkoholikiem i leczę chore emocje i
psychikę, a może nie powinienem skoro to "błąd" natury
i jestem skazany na picie?

Wiersz - przestroga, porusza ważne tematy.
Dehumanizacja dotyka najbadziej wrażliwych aspektów
życia. Jego stawania się. Gdzie tu człowiek i jego
prawa, o których często mówi się w kontekście in
vitro?
Co do związów jednopłciowych nie wyrażę swojego
politycznie niepoprawnego zdania.

Pozdrawiam Autora.

Nie zgadzam się z takim sprawianiem sprawy.
Homoseksualizm nie jest sprawą wyboru, a "błędem"
natury. Nie da się jej leczyć. Z pewnością nie
pochwalam pomysłów na dzieci w takich rodzinach. Ale
to, że komuś natura dała takie, a nie inne preferencje
ma takie same prawo do miłości jak i pozostałe 90%
populacji. Bo chyba nikt nie będzie twierdził, że
preferencje seksualne decydują o człowieczeństwie? A
po środku jest jeszcze szarość - biseksualizm -
nieoszacowany nawet procentowo. Mój głos za nienaganny
jak zwykle warsztat.

Jak zawsze dobry wiersz. Miłego wieczorku.

Jestem ''normalny'':-) :-) :-) ale uważam że cała ta
afera ma nas tylko odciągnąć od poważniejszych
problemów. Procentowo mało ich. Nawet gdyby świat w
połowie się z nich składał - jakoś to by było. Inną
sprawą nasze narodowe zacofanie... Też styl - tak,
sens - nie zgadzam się, średnia - pozytyw :-) :-)