KILL YOUR IDOLS
Tym którzy szukają drogi swej....
"Kim Jesteś ?
Nikim.
Kim byłeś?
Człowiekiem ..."
znów czas znika
znów mgła owija ziemię
znów ktoś ginie, krew ścieka ulicą
znów ginie jakieś plemię
gdzie jest prawda ? czy prawda jest ?
gdzie ideały ? czy czas zatrzymał się ?
nie wiem co myśleć – a przecież
myśleć chcę
nie wiem co mówić – a mówić też umiem
...
Kim jesteś ?
Nikim.
Kim byłeś ?
Człowiekiem.
Kim będziesz ?
Pośmiewiskiem wśród umarłych ...
a przecież kiedyś jakiś dzień przyjść
musi
a przecież kiedyś ktoś wybawi nas
kto zwycięży, kto się podda ?
kto zatrzyma czas ?
jak sen łza spływa znów po policzkach
mych
jak łza życie spływa też
bo życie to mała kropla jest
czasem starta zbyt wcześnie
czasem płynie jeszcze
czasem ktoś płacze cicho
smutek i radość, wiara i gniew
nienawiść i miłość, to życie nasze jest
zbyt wcześnie wstałem by żal zatrzymać
znów
zbyt wcześnie umarłem by zabić w sobie
ból
za szybko spłynęła ma łza
za szybko zabiłem siebie sam ...
znów kolejna bezsensowna noc
znów słów potoki wylewają się
w ciszy ...
tak w ciszy największy słychać ból
to krzyczy dusza, to pali się mur
mur ludzkich ciał, dusz, sumienia
mur własnego istnienia
kim jesteś ?
samotnie umiera się – niestety tak
jest
samotnie zamykasz oczy, samotnie wiruje
lęk
za szybko, a czasem zbyt powoli
umiera się –
czasem boli a czasem nie boli
pan nikt ogarnia ciało twe
czarna dama bierze to co chce
nic nie powiesz – bo już nie
potrafisz
wierzysz, że znajdziesz wiarę,
że zmieni się coś –
a jednak tkwisz w pustce milczenia
boisz się , że odejdzie ktoś ...
i zostaniesz sam ...
nazwij to niebem, piekłem
lecz nazwij i staraj się
i trwaj ...
twe łzy spływają po policzkach
twa dusza cicho szepcze tak
nawrócenie ? to magia jest życia
to wiara to miłość to dar
odepchnięci, przegrani
wyrzucenia, wyrwani
spadający w otchłań gwiazd
czy naprawdę jesteśmy sami ?
czy nikogo nie ma wśród nas ?
to tylko pytania - naiwne pytania
lecz coś mnie skłania zadawać pytania:
kim jesteś ?
gdzie jesteś ?
gdzie jest twój dom ?
gdzie mieszkasz ?
dokąd zmierzasz ?
czy idziesz drogą swą ?
i czas zatrzyma się na chwilę
w sekundę znajdziesz siebie sam
odejdziesz lub zostaniesz
w niebiosach lub w piekle bram
odpłyniesz –
duszy muzyka ukołysze cię
zostanie może strach, może wstyd
może lęk
zostawiasz wszystko i idziesz gdzieś
sam nie wiesz gdzie, błądząc czasami
odchodzisz, odpływasz, rozmyślasz
tęsknota ... tęsknota ... tęsknota ...
za twoimi snami ...
za marzeniami ...
czymże jest nasze życie ?
czy znasz jego sens ?
czy wierzysz ? ...ale tak naprawdę
że musisz wypełnić ten sen ?
... bo życie to sen, to iluzji kwiat
to kropla rosy, to twoja łza
to promyk słońca, to nadziei nić
ufaj, kochaj, miłuj
i staraj się żyć ...
kim jestem ?
nikim
kim byłem ?
człowiekiem
kim będę ?
pośmiewiskiem wśród umarłych ...
Dziękuje wszystkim którzy byli i są ze mną , którzy okazali mi pomocna dłoń (a czasem i serce ... )
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.