Kim jest Pan
Płacz uwalnia stan sprężenia
Doza szczęścia wzlotem nieba
Jak więc sprzęgnąć swe dążenia
Wyć i wznosić to potrzeba
Błędne kroki jak się ustrzec
Odruch życia znak powodzi
Banał ruchu muszą rżeć
Pan me serce też ogrodzi
Te zapory samym życiem
W gąszczu mrowia owych rozterk
Pragnę śpiewać pląsać wyciem
Sfera magii trzymam popręg
W tej głębinie morza prawa
Żaden związek nie zna głębi
Niczym gwiazdy niżem sława
Bądźmy zawsze Panu wierni
On wyzwala wszelkie więzy
Wręcz uwalnia te kajdany
Jest natchnieniem panem twierdzy
Światłem trwania Bóg posłany
Komentarze (4)
Przepięknie z wiarą, pozdrawiam :)
Ciekawa refleksja:)pozdrawiam cieplutko:)
Wiara pozwala nam patrzeć
z większym optymizmem na
życie po życiu.
Miłego wieczoru.
Powiedz Zbigniewie, ilu Tych "Panów" na niebie.
w którego zatem wierzyć w mojej duszy potrzebie.
Pozdrawiam Zbigniewie.