kit ket czyli konsumpcja
kiedyś miał okrągłą uśmiechnietą
twarz co z czasem wyszczuplała
rys zaznaczał kontur męski
nadał blask duże oczy
oświetlały ciemnobrwiowe kształty
figlarne spojrzenia cieniowane
włosy z oczu spadły
w bok i w górę zakazano mu
miłości nakaz rządów dano
objąć miał dzisiaj wącha
kwiatki poza miastem z butów
go wyrwano
nie założył ich skarpetek
autor
Emilia Szumiło
Dodano: 2006-09-26 00:41:44
Ten wiersz przeczytano 484 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.