*KLAMCA*
Jakze bolala swiadomosc,
obludy twej nieskonczonosc,
klamstwami karmiles jak chlebem,
myslac, ze ja o tym nie wiem,
trawilam kolejne pajdy,
dlawiac sie uczuciem wzgardy
dla wlasnej swej kobiecosci,
w uczuciu swym uleglosci,
bo wszakze trafil sie ksiaze,
lecz ze swym orezem nie zdazyl,
we wlasne wpadl cwaniak wnyki,
co go zdradzilo ? - wierszyki!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.