Kłamstwo
Pośród ślepego tłumu szedł szary on.
Zatrzymał się i krzyknął "Tak, tak!".
Rozbiegli się ludzie na ten straszny
ton.
Jak zwykle zrozumieli wszystko na opak.
Pośród ślepego tłumu szła szara ona.
Zatrzymała się i krzyknęła: "Nie, nie!".
Zgromadzili się przy niej wszyscy
dokoła.
A wiatr pomówienia z jej ust ciągle
dmie.
Lecz co się stanie gdy spotkają się
kiedyś:
najprostsza prawda z najświętszym
kłamstwem?
Czy w życiu swoim mógłbyś w to uwierzyć,
że ta prawda z tym kłamstwem są
małżeństwem?
Komentarze (1)
świetny wiersz bo niestety tak nieraz kłamstwo z
prawdą żyje, bo prawda się godzi.Bardzo ładny wymowny
refleksyjny wiersz