Kłamstwo to profesja
Gdy na scenie aktor staje
Każdą swoją rolą kłamie
Choćby zagrał kata trupa
A nawet księdza biskupa
To nie znajdziesz w żadnym słowie
By powiedział coś o sobie
Gdy makijaż z twarzy zmyje
Widz i tak mu brawo bije
Wszyscy wszystkich oszukują
Producenci żywność trują
Ta zawiera detergenty
Lecz to żadne argumenty
W sklepie przecież o tym wiedzą
Nic nie robią cicho siedzą
Choć sprzedadzą w niższej cenie
To też wezmą za to premię
Sejm to miejsce w którym także
Kłamstwo ściele się a jakże
Gdy na posła patrzą z boku
Ten nie zrobi nawet kroku
Lecz za drzwiami bez kamery
To ktoś inny trzyma stery
Więc i jemu się wybacza
Bo to przecież ciężka praca
A że zawsze jest wyjątek
Mamy stary jak świat wątek
To rodzinne są układy
Tutaj żona daje rady
Bo maniery ma kobiece
I o wszystkim pełną wiedzę
Mąż nic nie ma na obronę
Gdy okłamie swoją żonę
Komentarze (3)
Siedzisz w mojej głowie??
Tak piszmy, moze to coś da??
Szacun jak nie wiem!!
To są prawdy widziane ze strony je wygłaszających. Tak
uważają przynajmniej. Dobry wiersz.
Nie, to nie profesja.
To nawyk- brzydki.
I nawet aktor nie kłamie- odtwarza rolę.