Klatka I
ścisnąłem w dłoniach
kierownicę okrągłą
jak butelka żytniej
przesuwam obrazy
szybkimi ruchami
dlaczego wokół
same syreny?
nie postarał się pracownik myjni
dziwnie szyby krzyczą czerwienią
chyba wracam z wesela
na wycieraczce porwana chorągiew
powiewa jak płaszcz na wietrze
silnik na zakrętach wyje
z sopranem opon skłócony
czas zmienić bieg
dlaczego wokół
same syreny?
nie dobra ziemia
zakręciła wokół głowy
kilka turbanów
wychodzę z trudem
słysząc szum morza
fale wyrzucają w górę stopy
tylko zapach inny
benzynowy
i te włosy na dachu
nie ściskaj mi piersi betonem
stal na nadgarstkach
nie pozwala oddychać
gdzie się podziały
moje syreny?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.