Klęska
I znowu, znowu tak nisko upadłem,
W jej zimne objęcia wpadłem,
Jej gorzki, bolesny pocałunek
Sprowadza mnie w mroczny zaułek,
I zawsze, zawsze do mnie powraca,
Z obranej drogi mnie zawraca,
Ona mnie kocha, ja jej nienawidzę,
Nigdy jej - mej Klęski nie przewidzę.
autor
Hakun
Dodano: 2006-06-16 18:53:02
Ten wiersz przeczytano 666 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.