Klucznik… Wrót Czasu 2
witajcie wytrwali przed wami druga część tajemnicy klucznika...
Niebo rozjaśniło słońce
wyschły deszczu
kałuże
naświetlone
promieniami
ogrzały ziemię
wilgotną
zniknął strach w
bezkres
a wraz z nim
koszmary
tylko on stoi
w podartych
łachmanach
przybysz z nikąd
choć ubogi lecz dumny
bo jest
klucznikiem
zaśniedziały klucz
ściśnięty w jego
dłoni
w promieniach
słońca
odzyskał swój
blask
lśniąc jak jego
oczy.
Kołyszącym krokiem
podążył
po
tarczy bez wskazówek
aby
stanąć przed
spiżowymi wrotami
nieobliczalności
zanim
zagaśnie
jego
blask .
Słońce dotarło do
zachodu
a klucznik…
pusto wokoło
on w podartych
łachmanach
leży bez tchu na
drodze
przed wrotami
czasu
obok na
ziemi
klucz
zdobiony leży
podnieś i
otwórz
Spiżowe
Wrota
wejdź
a zostaniesz
klucznikiem
swoich …
Wrota Czasu od zawsze należały i do ciebie.....
Komentarze (23)
ciekawy wiersz, czuc podloze fantastyczne. ale ladnie
bardzo, podoba mi sie, pozdrawiam:)
Podoba mi się ta mroczna kraina... Ma swój czar...
fajniutki klimat i bardzo ciekawe matafory:)
pozdrawiam
Jak s.f. Niesamowity!
Bardzo ładny wiersz :D Powodzenia w dalszej sztuce
tworzenia :D
Tak nico ma racje wpuściłeś w dalszej części ten
niesamowity klimat..całusek Bogna
Nastawiłam sie na dalszą część bajki a Ty każesz mi
sama pisać No trudno podoba mi sie ale trochę mniej
forma ładna Pozdrawiam Cię Uli
Ciekawy klimat, lubię takie niesamowite. Pozdrawiam.