Kobieca seksowność*
Tak niewinnie, owinięta płutnem istota,
Spogląda w jego naiwne oczy.
Napawa się smakiem jego łez,
szczerozłotych.
Seksownie sięgając po wode, w której
odbijają się jego źrenice.
Bezgustownie wymawia słowa, tak jakby
prosto z serca,
Delikatnię dobiera kłamstwa, karmiąc przy
tym niedosyt.
Napełniona prawdziwą krzywdą daremnie
wspomina,
Lekarstwem leczy rany, knuje losu
nauczke...
raz jeszcze.
Kpi...
autor
dominisiacds
Dodano: 2006-11-20 20:51:34
Ten wiersz przeczytano 407 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.