kobieta
była u mnie pradzić się
odszedł do młodszej
a ona oddałaby mu cały świat
i te wieczory razem
tak blisko im było do nieba
dzieci kochaja go jak nikt
ale ta nowa nie chce o nich wiedzieć
za myśl
o wieczenej miłosci z dnem głebokim
bo wszystko dno ma
zapłacić przyjdzie tak czy tak
a teraz
nie widzę nic oprócz dzieci bezdomnych
za nich sie modlę
tak krótko trawa dzień i noc
i życie
jak sen
autor
westwalia
Dodano: 2009-03-15 22:57:42
Ten wiersz przeczytano 590 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
poradzić... tam ma być poradzić? Mimo przypuszczam
szlachetnych zamysłów autora mi sie nie podoba. Ale
może następny, nie chcę zniechęcać