Kobieta ideał
dla mojej jedynej kochanej dziewczynki...
Dnia pewnego, o poranku
Spala sobie para kochanków.
On-mężczyzna, ona-kobieta
Lubią siebie nawzajem podniecać.
Całują namiętnie, delikatnie głaszczą
W oczy sobie prosto patrzą.
Widzą w nich miłość, widzą pragnienie
Pytają-kiedy nadejdzie spełnienie?
Już 8 miesięcy cudnych przebiegło
Odkąd on rzekł-bądź mą Królewną!
Królewna piękna, ponętna, najczystszy
minerał
Dar niebios od Boga, kobieta ideał!
On kochający, wierny kochanek
Dla niej na zawsze - mięciutki jak
baranek.
Orgazmem się dzielą co dzień o świcie
Chcą spędzić razem całe swe życie.
Jedzą, piją, śpią, biegają,
zawsze razem, tym samym powietrzem
oddychają.
Ich dłonie namiętnie krążą po ich
ciałach
On dla niej cały, ona się mu oddała.
Oddała swą dusze, swe ciało, swe myśli,
Nie pożałuje, jej sen się ziścił.
Sen o mężczyźnie, wiernym, kochanym
Na wieki wieków jej tylko oddanym.
8 miesięcy to życia część mała,
Będzie ich więcej, Bozia tak
powiedziała.
Pewnie chcesz wiedzieć godność
kochanków...
Ta sama litera ich imiona zaczyna...
"P" ta litera...Przemek i Paulina...
...z którą chcę spędzić resztę życia!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.