Kobieta jest barwnym motylem
Kobieta to barwny motyl co lata po świecie,
w tęczowe barwy zaklęta, zwiewnością
przybrana.
Wypływa blaskiem z szarości, krasi wiosnę z
kwieciem,
mgielną suknią z pór zimowych kształtnie
się wyłania.
Opleciona zdobną szatą gości nam w
marzeniach.
Muślinowoskrzydła ważka nimbem piękna mami.
Samcze oczy krągłościami skłania do
iskrzenia,
mieniąc się kolorem włosów, ust jawiąc
aksamit.
Świadomością kobiecości niby paw się
wdzięczą,
co dodaje im uroku w ożywienia blasku.
Piszę skromne me peany, przed paniami
klęcząc,
mając w głowie piękne wizje, tęczowych
obrazków.
Nie chcąc bardziej się narazić miłości
boginkom,
podziwiając cud powłokę, nie piękna
głębinę,
o mądrości ich napomknę pod słodyczy minką,
chwaląc umysł, toast wznoszę starym dobrym
winem.
Jeśli dacie się pokochać miłością nie
gardząc,
uczynimy dla was chętnie, dużo jeszcze
więcej.
Przy swym boku mieć będziecie męską nację
hardą.
Hymn ten piszę wam kobiety w najwyższej
podzięce.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.