Kochać...
Wiersz ten dedykuję wszystkim zakochanym po uszy ;-)
Bezwietrzne wonie urywają kłos,
Wirują myśli, tracę zmysły i mój głos.
W przestrzeni puchem delikatnie,
To przyciąga mnie bezwładnie.
Ktoś mnie wzywa, ręką sięga,
Czyta z ust mych – czysta księga.
Poddać się jej muszę, dłużej nie mogę,
Oddaję moją duszę, miłości dopomogę.
autor
wiecus
Dodano: 2005-10-23 09:41:23
Ten wiersz przeczytano 332 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.