kochaj wyraźniej
minuta za minutą
wieczność kontra wieczność
nasłuchuję kroków stóp
gdzie ten ciepły szept
blady świt
woła mnie
szarych myśli
nadszedł czas
niepokój
zasnę nie zbudzę
w zatraceniu tulę mrok
obłęd szepcze mi
że kocha mnie nawet jego cień
brakuje mi tchu
gdzie jesteś
dlaczego nie tu
autor
LiliaLeśna
Dodano: 2011-07-04 22:59:25
Ten wiersz przeczytano 420 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.