Kochałam maj
Pod krzewem bzu mój Anioł stoi
zbiera w skupieniu gorzkie łzy
tam kiedyś w maju wśród magnolii
obiecywałeś spełnić moje sny
Anioł odnalazł mych łez kryształy
i przyniósł w dłoniach jak cenną rzecz
kiedyś tak bardzo kochałam maje
dziś jednak mają już inną treść
Nie wiem dlaczego znów o tobie myślę
w parku na ławce tuląc melancholię
wspomnienia o tobie tak bardzo bliskie
chociaż oplotły mnie swym powojem
W parku na ławce tulę melancholię
jakby nie wiosna to była a jesień
i tylko słońca żółtozłoty promień
małą nadzieję memu sercu niesie
Komentarze (4)
Nadzieja daje życie. Pozdrawiam (+)
Śliczny wiersz , ale nie dopracowałaś go należycie i z
tego powodu nie ma rytmu.
Daję ci głos, bo jestem zachwycona treścią.
Rozstania i wspomnienia o nich bardzo bolą ,nawet po
latach. Wzruszający, romantyczny wiersz. Pozdrawiam.
rozstania, wspomnienia żal...jakże wiele uczuć niesie
ze soba los...rozsądek zaciera granice z
szaleństwem...złość tańczy z miłością nad
przepaścią...wzruszający wiersz...wiele w nim uczuć.
pozdrawiam.