Kochałam wtedy...
Dla Martyny...
Zakochałam się w tamtych nocach
kiedy przymykałam oczy
w pocałunkach naszych rzęs
Bez cienia wątpliwości
zapaliłam nad nami namiętność,
otworzyłam jej drzwi
weszła nieśmiało
Kochałam tamte noce
pod satynową pościelą
stłumiony chichot naszych ust
chybotliwe gesty
po płatkach róż stąpałam,
otulał mnie dźwięk miękkich słów
szeptanych do ucha
Zakochałam się w tamtych chwilach
które dziś są ciepłym wspomnieniem,
pęd świata zabrał mi ciebie,
kochana Martyno
Łączą nas słowa
szeptane przez wiatr,
wciąż je słyszę
na krańcu mojego pokoju
uciekną wkrótce
popychane przez niego
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.