Kochałeś..odszedłeś
Twoje czułe słowa..
Twoje.."bo ja Cie Kocham.."
To wszystko nic nie znaczyło?
Patrze jak odchodzisz..
Łapczywie wyciągam do Ciebie ręce..
Ale Ty już ich nie widzisz..
I jeszcze serce krzyczy z rozpaczy za Twoim
sercem
Ale ono jest głuche na te wołania
Chciałeś mojego szczęścia
A właśnie mnie zraniłeś
Unieszczęśliwiłeś
Łzy spływają potokami z oczu moich..
Bo tak bardzo Cię potrzebuję..
Tak rozpaczliwie...
Prosisz bym Cię zrozumiała
Nie proś mnie o to!
Nie umiem..
Bo nie chcę!
Wczoraj kochałeś
Dzisiaj odchodzisz..
Zostawiłeś mnie umierającą..
Z tysiącem pytań retorycznych..
Więc dzisiaj już wiem..
To wszystko było tylko złudzeniem..
Nigdy Cie nie było
Nie było Cię dla mnie
.nigdy sobie tego nie wybacze... ze pozwolilam Ci odejsc..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.